Niespodziewany telefon do rodziców
Narodziny siedmioraczków były informacją, która obiegła cały świat, nie tylko Amerykę. Ale tego Bobbi i Kenny się nie spodziewali. Co prawda nie byli zaskoczeni, że poświęca się im wiele uwagi. Ale tym razem to było szaleństwo. Bowiem kilka tygodni po narodzinach ich siedmiorga dzieci, otrzymali telefon od samego prezydenta USA — Billa Clintona, który chciał osobiście pogratulować parze. Naprawdę to było niesamowite porozmawiać z samym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Niespodziewany telefon do rodziców

